Międzynarodowy silnik roku 2019 (ang. International Engine of the Year 2019) to organizowany corocznie konkurs, mający na celu wyłonienie najlepszej jednostki napędowej spośród wszystkich nominowanych w danej edycji, podzielonych na kilka kategorii. Najlepszy silnik wybierany jest przez jury składające się z dziennikarzy motoryzacyjnych z wielu państw na całym świecie. Organizatorem jest UKIP Media & Events Automotive Magazines. Jaki najciekawsze samochody wygrały tegoroczną odsłonę? Oto krótki przegląd!
Silnik roku 2019
Jednak silnik roku 2019 to przede wszystkim 11 pozostałych kategorii, z których nie wszystkie przedstawiają się aż tak emocjonująco. Nie trzeba niema 700 koni mechanicznych by wygrać. Dowodem na to jest 3 cylindrowy silnik autorstwa Forda, o pojemności zaledwie 999 centymetrów sześciennych. Występuje on w szerokiej palecie modeli tego producenta. Należą do nich chociażby Ford Focus, Ford C-Max, Grand C-Max, Mondeo, Fiesta czy EcoSport. Silnik ten stanowi doskonały dowód na to, że pomimo zmniejszania liczby cylindrów oraz pojemności, wciąż da się stworzyć silnik będący jednocześnie ekonomicznym oraz elastycznym. Najmniejszy motor z rodziny EcoBoost okazuje się świetnym towarzyszem do krótkich przejażdżek do miasta, a także okazjonalnych dalszych tras. Sam producent chwali się, że jest to najbardziej zaawansowany technicznie silnik z tej serii, zaś jego stosunek mocy do pojemności, bez żadnego wahania może być porównywany z… Bugatti Veyronem. Stanowi on ponadto 20 procent sprzedaży Forda na rynku europejskim. Silnik lubi wkręcać się na wysokie obroty, a ponadto jest bardzo łatwo uzyskać z niego moc powyżej 120 koni mechanicznych – to doskonały materiał do dalszych usprawnień.
Koleją ciekawą kategorią z konkursu na silnik roku 2019 była ta zatytułowana jako „Nowy silnik”. Podwójne zwycięstwo zanotowały bowiem silniki… elektryczne. Warto przy tym zauważyć, iż nie była to Tesla, zdecydowanie najbardziej medialny koncern samochodowy, przynajmniej jeżeli chodzi o auta elektryczne. Zaszczytne najwyższe miejsce na podium zajął bowiem motor elektryczny produkcji Jaguar Land Rover. Tesla zaś zajęła drugie miejsce – minimalną różnicą głosów. Koncern Tata Motors, właściciel Jaguara rozpoczął olbrzymią ofensywę, mającą na celu zdetronizowanie Tesli jako najchętniej wybieranego producenta „elektryków”. Taka sytuacja przynosi korzyści przede wszystkim nam, konsumentom. Ogromne zainteresowanie elektrycznym Jaguarem I-Pace udowadnia, że wciąż istnieje olbrzymie, niezagospodarowane zapotrzebowanie na samochody napędzane prądem. Wielu konsumentów obawia się jednak słabo rozwiniętej sieci serwisowej amerykańskiej Tesli, więc wciąż opowiada się za hybrydami. Sytuację tę ma nadzieje zmienić Jaguar, który w wielu państwach słynie ze świetnej obsługi klienta. Dwa silniki w I-Pace oferują łączną moc 400 koni mechanicznych. Zasięg wynosi zaś aż 480 kilometrów na jednym ładowaniu. Pomimo wielu lat Tesli na rynku, Jaguar I-Pace to jeden z pierwszych jej pełnoprawnych konkurentów. Sprawia to, że walka w segmencie aut napędzanych prądem… dopiero się zaczyna.